Ostatnimi czasy staliśmy się bardziej świadomi bezradności wobec drobnoustrojów, których nie widać na pierwszy rzut oka, a od których roją się nawet pozornie czyste powierzchnie. Robiąc zakupy dotykamy wózka lub koszyka, następnie wracając do domu zerkamy na telefon, a dotarłszy do mieszkania łapiemy za klamkę – z obu stron. Niby nic wielkiego, ale niestety – życie nie lubi próżni, a mikroby, które właśnie przenieśliśmy na te powierzchnie zaczynają się namnażać… GermCideX to krok w kierunku zredukowania zagrożeń, na jakie się narażamy na co dzień. Oto nasza GermCide X recenzja.
Warto mieć w zanadrzu przenośny odkażacz. Ochrona na lata teraz w promocyjnej cenie
Nie da się całkowicie zlikwidować zagrożeń biologicznych. Niezależnie od naszych wysiłków, bakterie i wirusy roznoszą się z podmuchami powietrza, na naczyniach i sztućcach, pomagają im w tym też owady.
Możemy jedynie starać się minimalizować ryzyko, a w domu najlepiej służy temu regularne sprzątanie i stosowanie płynów o właściwościach dezynfekujących. Niestety, ich zapach i wpływ na skórę może stać się problematyczny na dłuższą metę, a cóż z maseczki, skoro jedząc na mieście, lub po prostu wypijając colę w knajpie sami nieświadomie aplikujemy sobie patogeny.
GermCideX to dość oryginalny, ale jak najbardziej skuteczny sposób na dezynfekcję różnych przedmiotów z jakimi mamy codziennie styczność. Zastosowano tu lampę emitującą promieniowanie świetlne w paśmie ultrafioletowym UV-C.
Idea rozwiązania jest znana, sprawdzona i o potwierdzonej skuteczności. Lampy emitujące UV znaleźć można na przykład w szpitalach oraz zakładach przetwórstwa mięsnego, gdzie zwykle włączane są na noc i skutecznie dezynfekują powierzchnie mebli, podłogę oraz powietrze.
Jeśli chodzi o GermCide X opinia jest taka, że podobnie jak małe buteleczki środków dyzenfekujących, jest to rozwiązanie przenośne, ale nie ma tu ryzyka wylania się zawartości (np. w torebce), emisji przykrych zapachów ani konieczności przecierania powierzchni po dezynfekcji. Promienie ultrafioletowe przenikają przez osłonkę komórek i działają bezpośrednio na bakterie oraz cząstki wirusowe uszkadzając ich jądro i czyniąc je nieaktywnymi. Szkodzi też komórkom pleśni oraz mikroskopijnym insektom powodującym alergie.
Urządzenie jest solidnie zbudowane, ale jednocześnie bardzo stylowe i futurystyczne. W zestawie otrzymujemy instrukcję obsługi, z którą warto się zapoznać. Wysokiej jakości kwarcowa lampa emituje promieniowanie UV-C, zdolne likwidować 99.9% wirusów i bakterii których pełno na wszelkich powierzchniach.
Do działania wykorzystuje 4 baterie „paluszki” AAA, a więc dostępne niemal w każdym markecie. Niestety tu moja GermCide X opinia jest nieco mniej pozytywna, gdyż baterii nie ma w zestawie.
Wystarczy urządzenie rozpakować, umieścić 4 sztuki baterii AAA („paluszki”) i przytrzymać guzik ON/OFF. GermCide X opinia moja po wypróbowania jest taka, że stosowanie go przy okazji uzmysławia jak wiele miejsc może stać się siedliskiem patogenów.
Zacznij od naświetlenia swoich osobistych przedmiotów, jak klucze, telefon, portfel – te bowiem najczęściej bezwiednie dotykamy poza domem i nieświadomie umieszczamy na nich tym samym potencjalnie niebezpieczne drobnoustroje. To od ciebie zależy ile czasu naświetlać dany przedmiot, ale warto zrobić to dokładnie, z każdej strony i co pewien czas powtarzać zabieg – bakterie oczywiście z czasem wrócą.
Za pomocą GermCideX możesz także naświetlać te miejsca w domu, gdzie często osadza się wilgoć, jak okolice zlewu. Dzięki temu drobne pleśni będą rozwijać się zdecydowanie wolniej, co jest równie istotne jak usuwanie drobnoustrojów.
Można także (i powinno się) odkażać też elementy odzieży, na przykład rękawy, które przecież codziennie mają kontakt z blatami stołów w szkole czy knajpie. Nie powinno się jednak świecić w oczy, gdyż UVC jest szkodliwe dla wzroku ludzi i zwierząt. Producenci zresztą zadbali i o to – GermCideX wyłączy się gdy skierujemy światło lampy na oczy. Należy też unikać naświetlania skóry, gdyż terapie skóry poprzez naświetlanie absolutnie muszą odbywać się tylko pod nadzorem i za zgodą lekarza.
Promieniowanie ultrafioletowe, a szczególnie stosowane do dezynfekcji pasmo UV-C, przy długim stosowaniu szkodzi – szczególnie narażone są oczy. Dlatego też urządzenie wyposażone jest w automatyczny wyłącznik, który zadziała w przypadku nieopacznego skierowania lampy ku górze.
Szklana osłona lampy i sama lampa są dzięki zamykanej budowie gadżetu odpowiednio chronione gdy nosimy go w kieszeni czy torebce, dzięki czemu unikamy ryzyka potłuczenia i zranienia szkłem.
Nasza GermCide X recenzja nie obejmuje niestety charakterystyki samej lampy, gdyż producent nie podaje konkretnych detali dotyczących jej parametrów (konkretnej długości fali).
Kolejne zabezpieczenie to fakt, że aby włączyć urządzenie, musimy chwilę trzymać przycisk wciśnięty. Dzięki temu nie zdarzy nam się włączenie lampy w torebce, a co za tym idzie rozładowanie baterii.
Na czas pisania GermCide X recenzja za urządzenie zapłacimy 228 zł. Jest to cena promocyjna, obowiązująca naszych czytelników składających zamówienie korzystając z linku w artykule.
Jak zwykle, cena jednostkowa znacznie spada przy zakupie kilku sztuk: 70% i 75% przy zamówieniu – kolejno – dwóch i trzech egzemplarzy. Ta zniżka wynika z dołączonych dodatkowych egzemplarzy, korzystając z najbogatszej opcji zyskasz aż 5 osobistych odkażaczy GermCideX: na przykład do torebki, auta, szuflady w biurku w pracy.
Nasza GermCide X opinia co do ceny jest mieszana, gdyż jest to produkt mający zapobiegać chorobom, a wartość tego to indywidualna sprawa każdego z nas.
Dodatkowa, 3-letnia gwarancja kosztuje 35 zł, a akceptowane metody płatnicze to karta kredytowa oraz od niedawna GPay. Jeśli nie wiesz, czy GermCideX jest odpowiednim produktem dla ciebie, to warto wiedzieć, że w przypadku braku satysfakcji z zakupionego produktu obowiązuje 30-dniowe prawo do odesłania zakupionych urządzeń i zwrot pieniędzy (z wyjątkiem kosztów przesyłki).
Stosowanie gadżetu GermCideX w celu usuwania bakterii i wirusów to ciekawe, bezkontaktowe podejście do rozwiązania ogromnego problemu, jaki spadł na nas szczególnie w ostatnim roku. Nie zastąpi wprawdzie żadnych innych środków zapobiegawczych, jak maski, mycie rąk i unikanie dużych skupisk ludzi i nie powinno się tak o nim myśleć. Produkt jest za to dodatkowym narzędziem, za pomocą którego możemy pomóc sobie i swojej rodzinie uniknąć kłopotów ze zdrowiem. Ma za to jedną przewagę nad chemicznymi środkami – w przeciwieństwie do nich, naświetlać możemy każdą powierzchnię, a więc także elementy odzieży, pościel i urządzenia elektroniczne bez obawy o ich przebarwienie czy uszkodzenie. Nasza GermCide X opinia jest jak najbardziej pochlebna, a tego typu proste i skuteczne i bezpieczne rozwiązania są zawsze mile widziane.